[Reklama] Wydawnictwo Literackie Po powieści ponadczasowe sięga się bez zastanawiania. Tak jest między innymi z klasyką literatury. A mam dla Was propozycję idealną zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Mowa o przepięknie ilustrowanej przez Lisę Aisato "Opowieści wigilijnej". Na pierwszy rzut oka widać, że to piękna książka. Okładka przyciąga uwagę. Detale i dopieszczenie sprawia, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Twarda oprawa daje stabilność czytania. Czcionka nie sprawia żadnych trudności. A wspomniane powyżej ilustracje perfekcyjnie wzbogacają tę cudowną historię. Z jednej strony straszne, z drugiej ciepłe i piękne. Stonowane i nie przesycone. Praktycznie na każdej stronie coś znajdziemy. Fabuły chyba nie muszę omawiać bo jest dość znana. Zaznaczę tylko, że Scrooge nie przypadł mi do gustu i nie wierzyłam, że z tego wyjdzie coś dobrego. Oczywiście to było lata temu, kiedy jako nastolatka po raz pierwszy sięgnęłam po tę historię. Teraz po latach każdy powrót do tej lektury dostarcza mi wielu pozytywnych wrażeń i emocji. Książka niniejsza została podzielona na zwrotki. Znajdziemy na końca także potrzebne przypisy, które będą pomocne młodemu czytelnikowi w pełni zrozumieć tę książkę. Cóż mogę powiedzieć. To idealna propozycja na prezent pod choinkę. A jeśli do tego dołożyć "Śnieżną siostrę", również wydaną przez Wydawnictwo Literackie ,to będziecie mieć pewność, że sprawi taki prezent ogromną radość. I na pewno książki pozostaną na długo. U nas "Śnieżna siostra" robi furorę i czytamy ją często. Te pozycje zdecydowanie warto mieć w swojej biblioteczce. Polecam

Opowieść Wigilijna, czyli kolęda prozą z ilustracjami Lisy Aisato w tłumaczeniu pana Jacka Denhela, to najnowsza książka Wydawnictwa Literackiego, któremu dziękuję za jej przesłanie. Nie będę ukrywać, że od dziecka uwielbiam tę historię. Oglądałam wszystkie ekranizacje, jak tylko zobaczyłam to wydanie, to się w nim zakochałam. Historia, o której opowiada ta książka, jest niezmienna i zapewne ją znacie. Jednak dla tych, którzy jej nie znają, szybciutko ją streszczę. Bohaterem jest w niej Ebenezer Scrooge, który to jest człowiekiem skąpym i niegodziwym. Zamiast rodziny woli pomnażanie majątku. Nie ma serca nie tylko dla biednych, ale i dla swojego siostrzeńca, który tak bardzo stara się pokazać mu, że jest kochany i że jego rodzina chce z nim przebywać i spędzać czas. On jednak woli ich odrzucić. Jego miłością są szylingi, których nie wydaje. Żyje skromnie. Mężczyzna ów prowadzi kantor handlowy sam. Ma tylko jednego pracownika, słabo opłacanego. Kiedyś miał wspólnika, ale ten zmarł 7 lat temu. I choć jego wspólnik za życia był takim samym niegodziwcem, a może i większym, jak Ebenezer, to jednak nie chce, by Ebenezer po śmierci cierpiał jak on, więc nawiedza go w noc Wigilijną, by mu powiedzieć, że odwiedzą go 3 duchy. Być może z ich pomocą Ebenezer zmieni swoje życie. Czytając tę historię, samemu przenosimy się do dawnych lat, patrzymy na swoje życie i minione Wigilie. Niesamowite jest to, jak bardzo książka w nienachalny sposób skłania nas do tego, byśmy i my zmienili swoje nastawienie do ludzi, czy to obcych, czy przede wszystkim do rodziny. I to jest jej niezwykła siła, która tu jest spotęgowana przez niezwykłe ilustracje Lisy. Pomyślicie, po co mam ją czytać skoro są ekranizacje?Owszem są, ale one nie ukazały całej tej historii, wiele scen wycięto, bohater odwiedził więcej miejsc, niż ukazano to w ekranizacjach, plusem jest też narrator, który komentuje wydarzenia, a czasem zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Nie sposób nie nie zakochać się w tej historii na nowo. Jeśli szukacie książki na prezent, to wersja ilustrowana Opowieści Wigilijnej Wydawnictwa Literackiego będzie idealna, na taką okazję bardzo wam ją polecam.

Pewne jest to, że piękniejszego wydania "Opowieści wigilijnej" nie znajdziecie. Mam takie małe dziwactwo. Każdego (!) roku, tuż przed wigilią Bożego Narodzenia, czytam "Opowieść wigilijną" Charlesa Dickensa. Aby raz jeszcze przypomnieć sobie co w naszym życiu jest najważniejsze. Tym razem historia Ebenezera Scrooge'a nabiera innego wymiaru... Ilustracje Lisy Aisato - norwesko - gambijskiej artystki, sprawiają, że ponury, ukształtowany przez chciwość Ebenezer patrzy wprost na nas. Taksuje czytelnika nienawistnym spojrzeniem wyzierającym spod zmarszczek gniewu, skąpstwa i malkontenctwa. Zastanawiamy się czy jego oczy nie są przypadkiem naszym lustrzanym odbiciem? Czy nie dostrzegamy w tym surowym obliczu własnej twarzy wykutej z wiecznego niezadowolenia i poddenerwowania? Przecież rzucanie się śnieżkami i głośny śmiech to bzdura. BZDURA! Czujemy płatki śniegu na naszej skórze, przenikliwy ziąb z ośnieżonej brukowanej, ciemnej ulicy, gryzący szalik kancelisty Boba i przeszywający na wskroś palec Ducha Przyszłych Świat Bożego Narodzenia. Te ilustracje nasycone są mrokiem, niepokojem i dotkliwą samotnością. Historia Ebenezera zachwyca głębią. Genialna konstrukcja barw, w których ciemne strony idealnie skorelowane są z kolejnymi etapami ponurych wspomnień i pełnej grozy przyszłości, a pełne światła i barw wydarzenia po spotkaniu z duchami uwypuklają wewnętrzną przemianę Scrooge'a. Majstersztyk. Szybki opis fabuły: Stary, zgryźliwy dusigrosz - Ebenezer Scrooge nie cierpi Świąt Bożego Narodzenie. Nie cierpi też wielu innych rzeczy, jak na przykład uśmiechu, dobroduszności, uczynności. Za ludźmi też za bardzo nie przepada. Ale kocha pieniądze... W wieczór, tuż przed wigilią Bożego Narodzenia, w sypialni Scrooge'a pojawia się duch jego zmarłego wspólnika i ostrzega go, że pogoń za bogactwem to błąd, a najważniejsze w życiu są relacje międzyludzkie. Udowodnią mu to trzy duchy: Minionych, Obecnych i Przyszłych Świąt Bożego Narodzenia, które niebawem go nawiedzą. Czy duchy będą w stanie skruszyć lód w sercu gburowatego Scrooge'a? Od zawsze uwielbiałam ten stan powolnej metamorfozy Scrooge'a. Sukcesywne odkrywanie prawdy na temat błędów przeszłości, zła czynionego w teraźniejszości i konsekwencji jakie implikuje bezmyślne podążanie za mamoną. Ze zgryźliwego starucha w dobrodusznego dziadeczka. Aż łezka się kręci w oku i wraca wiara w to, że absolutnie każdy ma szansę na zmianę. Na lepsze. Lisa Aisato maluje emocje.Trwając w zachwycie nadal zastanawiam się jak to możliwe, że ilustracje żyją i emanują wewnętrzna energią? Mistrzostwo.

Nie wiem gdzie i jak się uchowałam, ale „Opowieści wigilijnej” aż do teraz nie czytałam. Rok temu obejrzałam film na podstawie tej powieści, ale cieszę się, że w końcu poznałam oryginał. I to jeszcze jaki 😍 Wydanie z ilustracjami Lisy Aisato skradnie nie jedno czytelnicze serducho. Treść „Opowieści wigilijnej” mnie zachwyciła, oczarowała i wprowadziła w ten niezwykły klimat świąt Bożego Narodzenia. Mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać, a i tak jestem zaskoczona tym, jak bardzo mnie ta książka poruszyła i ile łez przy niej wylałam. Przyznaję, że oprócz wzruszenia zdarzało mi się odczuwać też radość, smutek, trochę strachu i oczywiście ciekawość. Wszystkie towarzyszące mi emocje były dodatkowo potęgowane przez niezwykłe ilustracje, które idealnie oddawały klimat opowieści. Podobał mi się styl narracji w tej książce. Te wtrącenia autora odebrałam tak, jakby był świadkiem wszystkich wydarzeń, przez co całość nabiera niezwykłego charakteru i autentyczności. Od teraz „Opowieść wigilijna” jest jedną z moich ulubionych książek. A w tym wydaniu i w tych ilustracjach jestem zakochana. Was też gorąco zachęcam do pokochania jej.

"Opowieść wigilijna" autorstwa Charlesa Dickensa to klasyczne arcydzieło literatury bożonarodzeniowej, które zachwyca czytelników na całym świecie. Ta niezapomniana opowieść opisuje życie Ebenezera Scrooge'a, skąpca, który gardzi Bożym Narodzeniem. Jednak jego los ulega nieoczekiwanej przemianie, gdy zostaje on nawiedzony przez trzy duchy - Ducha Przeszłości, Ducha Teraźniejszości i Ducha Przyszłości. Te nadprzyrodzone istoty pomagają Scrooge'owi zrozumieć głębokie znaczenie miłości, dobroci i współczucia. "Opowieść wigilijna" porusza tematykę transformacji i możliwości nawrócenia, nawet najbardziej zatwardziałych egoistów. Książka ta nie tylko dostarcza wielu emocji, ale także zdolna jest dogłębnie wzruszyć czytelnika i skłonić go do refleksji nad wartościami życiowymi oraz hojnością wobec innych. Stanowi ona nieodłączny element bożonarodzeniowego nastroju i jest doskonałą lekturą na ten wyjątkowy okres w roku. Na pewno niejednemu czytelnikowi umili świąteczny czas. Najnowsze wydanie tego opowiadania od wydawnictwa wydawnictwa Literackiego w nowym przekładzie autorstwa Jacka Dehnela zachwyca nieziemskimi ilustracjami stworzonymi przez Lisę Aisato. Jakość i piękno tego wydania przewyższyły moje wszelkie oczekiwania! Ta książka stanowi doskonały pomysł na prezent zarówno dla młodszych, jak i dorosłych czytelników. Gorąco polecam ją każdemu, kto pragnie cieszyć się duchem świąt i odnaleźć w sobie choć odrobinę wigilijnej szlachetności.

Są pewne historie, które mimo upływu lat zupełnie się nie starzeją. Czas działa na ich korzyść. Morał z nich płynący, nabiera jeszcze większego znaczenia. Nie inaczej jest z „Opowieścią wigilijną”, jedną z najwspanialszych sztuk teatralnych, a potem książek, bajek i filmów. Kultowa baśń dostała właśnie nowe, przepiękne tchnienie. Została zilustrowana przez wybitną artystkę Lisę Aisato, a językowo przełożył ją Jacek Dehnel. Fabuła krąży wokół staruszka, który nie lubi ludzi ani świąt Bożego Narodzenia. Jest strasznym sknerą oraz dusigroszem. Jego życia jednak zmienia się, gdy pewnego wigilijnego wieczoru nawiedzają go zjawy. Pierwszy to duch Marleya — jego współpracownika, drugi to Duch Świąt Obecnych, trzeci jest Duchem Świąt Przeszłości. Ostatni, który wstrząśnie nim najbardziej to Duch Świąt Przyszłych. Ta książka to opowieść o niezwykłej przemianie, która może się zdążyć każdemu z nas. Kanwa sztuki jest często wykorzystywanym motywem w literaturze oraz kinie. Żadna z nich nie dorównuje jednak oryginałowi, którego twórcą zawsze będzie Charles Dickens.

W krainie literackich arcydzieł, gdzie słowa przeplatają się z wrażeniami, niesie się echo opowieści niezmiennych jak samo Boże Narodzenie. Charles Dickens, pisarski gigant epoki wiktoriańskiej, do dzisiaj zachwyca nas „Oliverem Twistem”, wstrząsa „Davidem Copperfieldem” i uczy przez „Opowieść wigilijną”. Jego pióro, przesiąknięte społeczną krytyką i humanizmem, nie przestaje poruszać serc, będąc nieustannie aktualnym. W tę ponadczasową tradycję wpisuje się norweska artystka Lisa Aisato. Już wcześniej podbiła literacki świat utworami takimi jak „Śnieżna siostra”, czy „Życie”, teraz w najnowszym wydaniu „Opowieści wigilijnej”, przenosi czytelnika do onirycznych krain swoimi hipnotyzującymi ilustracjami. Jej pędzel nadaje klasycznemu dziełu Dickensa nowy, baśniowy wymiar, tworząc ilustracje, które są jak most między snem a jawą. cd. na blogu: PrzystanekRodzinka.pl

Zobaczcie jakie piękne wydanie Opowieści Wigilijnej ❄️ Ilustracje kompletnie mnie kupiły, są piękne i oddają ducha powieści. Książka jest pewnie wam znana, ale warto mieć tak ładnie zdobione wydanie tej powieści. Dajcie mu się oczarować i spędźcie wieczór z Opowieścią Wigilijną ❄️⛄️

Jestem pewna, że każdy z nas zna "Opowieść wigilijną". Z filmów, bajek i książek oczywiście. Sama czytałam ją wielokrotnie w wielu wydaniach, ale i oglądałam (z dzieciństwa świetnie pamiętam adaptację z Myszką Mickey 🙂). I wracam do niej za każdym razem z radością i sentymentem, odkrywam za każdym razem na nowo, za każdym razem znajduję w niej coś innego i poruszającego. Od teraz będzie dla mnie szczególnie ważna - a wszystko za sprawą pięknego wydania Wydawnictwa Literackiego z ilustracjami Lisy Aisato. Sknera, kutwa, liczygrosz, cętuś. To kilka z licznych określeń, na której przez lata ciężko zapracował Ebenezer Scrooge. Nie znosi się dzielić, nie znosi radości, nie znosi ludzi i nie znosi świat Bożego Narodzenia. I ochoczo daje wyraz swojego zdania na ten temat. Ciężko się patrzy jak z okrutnym zacięciem traktuje ostatnie życzliwe mu osoby. Ale tej nocy wszystko ma się zmienić. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, odwiedza go duch jego zmarłego wspólnika, który wyrzuca mu paskudny charakter i przestrzega, by nie skończył tak marnie jak on sam - w wiecznej pokutnej tułaczce. Zapowiada wizytę trzech duchów, która jest ostatnią szansą na zmianę dla Ebenezera. Starzec z początku nie daje temu wiary i łączy z niestrawnością i omamami, by wkrótce jednak przekonać się, że to co dzieje się wokół niego to najprawdziwsza i często trudna do zniesienia prawda. "Opowieść wigilijna" to klasyka literatury, piękna sama w sobie, chwytająca za serce i wymownie przestrzegająca przed tym, by zwyczajnie nie zmarnować naszego życia na hołd zawiści i egoizmu. Obecne wydanie natomiast to chyba najpiękniejsza książka jaka została w tym roku wydana. Niesamowite, głębokie i poruszające czułe nuty w sercu ilustracje Lisy Aisato nadają jej szczególnego wymiaru. Idealnie pasują do onirycznej warstwy opowieści i mocno uwydatniają płynącą z niej mądrość. Jeśli zaczynacie zastanawiać się nad świątecznymi prezentami, lepszego nie znajdziecie ❤️

Myślę, że historii o skąpym, nienawidzącym świąt i ludzi Scrooge'u raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To prawdziwy klasyk, który pokazuje przemianę głównego bohatera , która nastąpiła w nim pod wpływem odwiedzin trzech duchów w wigilijną noc. Jest to jedno z moich ulubionych opowiadań świątecznych, więc bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Literackie postanowiło wznowić ten tytuł w tak pięknym wydaniu. W środku znajdziemy ilustracje Lisy Aisato. Uwielbiam dzieła artystki, które za każdym razem mnie zachwycają. Połączenie tych chwytających za serce ilistracji z piękną i ponadczasową historią dają całość idealną. Zdecydowanie jest to jedna z bardziej wyjątkowych pozycji w mojej kolekcji!

Każdy z nas choć raz słyszał o Opowieści Wigilijnej Charlesa Dickensa. Jest to absolutny klasyk, bez którego przeczytania nie wyobrażam sobie świat. W dzisiejszym poście chciałabym wam pokazać przepiękne, ilustrowane wydanie tej książki. . Każdy, kto docenia piękne wydania powinien przyjrzeć się temu, ilustrowanemu przez genialną Lisę Aisato (możecie ją kojarzyć z takich książek jak Strażniczka Słońca i Śnieżna siostra). Książki przez nią ilustrowane nabierają całkowicie innego wymiaru, a przedstawiana przez nie treść staje się o wiele bardziej atrakcyjna. . Jeśli szukacie idealnej książki na prezent pod choinkę, bądź jesteście fanami pięknych wydań (czy też poprostu opowieści wigilijnej), ta powieść jest tym czego szukacie. Poza tym umówmy się, kto nie chciał by mieć tej piękności u siebie na półce?

Grudzień 1843. W Paryżu Adam Mickiewicz dzieli czas pomiędzy wykłady z IV Kursu literatury słowiańskiej na Collège de France i pracę duchową w Kole Sprawy Bożej, prywatnie zaś świętuje urodziny i imieniny w gronie towiańczyków, którzy całują go z uwielbieniem po rękach. Juliusz Słowacki publikuje "Księdza Marka" i rozpoczyna pracę nad "Księciem niezłomnym", zaś niedawne odejście z Koła Sprawy Bożej odreagowuje antytowianistycznymi wierszami - "Mój Adamito", "Chór duchów izraelskich" i "Polsko, Ojczyzno!" Fryderyk Chopin spędza zimę w towarzystwie George Sand, dochodząc do siebie po chorobie. Przenieśmy się jednak do Anglii. Mary Shelley z synem przeprowadzają się właśnie do Putney. Tymczasem trzydziestojednoletni pisarz i dziennikarz Charles Dickens, znany już z powieści społeczno-obyczajowych, wydaje niespodziewanie "Opowieść wigilijną", by z honorarium spłacić długi karciane. Pierwszy nakład 6 tysięcy egzemplarzy wyprzedaje się w przeciągu zaledwie trzech dni. Dziś, 180 lat później, to jedna z najważniejszych historii świątecznych w całej historii literatury. Powstały niezliczone adaptacje, ekranizacje (łącznie z Muppetami) i parodie. A dzięki nowemu wydaniu z Wydawnictwa Literackiego każdy może wrócić do korzeni i przekonać się, że magia tej historii działa nadal. "Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą" to efekt pracy trojga znakomitych artystów - tekst Dickensa został wyśmienicie przetłumaczony przez Jacka Dehnela i zilustrowany niezwykłymi pracami Lisy Aisato. Przy lekturze po latach zaskoczyło mnie, jak silnie ta opowieść jest osadzona w swojej epoce, z mnóstwem szczegółów i smaczków z codziennego życia w XIX-wiecznym Londynie, a jednocześnie - jak uniwersalna i aktualna pozostaje nawet dziś. To nadal piękna historia o przemianie, na którą niemal nigdy nie jest za późno - albo o tym, że bogaczy powinny nachodzić duchy tak długo, aż ci zaczną płacić godziwie swoim pracownikom.😉 Wigilia dokładnie za miesiąc, jeżeli wciąż nie macie pomysłu na prezent, to "Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą" będzie znakomitą propozycją dla dzieci w każdym wieku - od lat trzech do stu dwudziestu trzech! Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

Książka jest rewelacyjna! Wydanie wspaniałe, najwyższej jakości. Zdecydowanie perełka wśród pozycji świątecznych. Książka dla starszych dzieci i dorosłych. Z morałem, przesłaniem i z nadzieją, że zawsze można i warto odmienić swoje życie oraz postępowanie. Każda ilustracja zachwyca, czytasz coraz szybciej, by móc już przewrócić kartkę i obejrzeć oraz przeczytać kolejną stronę. Dla mnie bestseller i pozycja must have w biblioteczce 👌 Polecam ❤️

„Opowieść wigilijna” jest chyba jedną z najbardziej znanych świątecznych historii. Jest również jedną z najpiękniejszych. Nic więc dziwnego, że co roku wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu tego tytułu na nowo. Jednak tym razem można podziwiać prawdziwą perełkę na rynku wydawniczym. „Opowieść wigilijna” z ilustracjami Lisy Aisato zachwyca od pierwszych stron. Ilustratorka idealnie oddała klimat utworu. Jest świątecznie, ciepło i rodzinnie, ale i mroczno. Widać też, że Aisato inspirowała się wersją filmową z 2009 roku. Taka sama kolorystyka, wygląd postaci. Jednak mi to nie przeszkadza, ponieważ jest to moja ulubiona wersja filmowa i co roku czekam, żeby ją obejrzeć. To wydanie „Opowieści wigilijnej” będzie doskonałe na prezent. Zachwyci nawet osoby nielubiące czytać. Tego jestem pewna.

Opowieść wigilijna zawsze miała dla mnie dużą moc. Jest to niezwykle ważna historia, która budzi sentyment do czasów dzieciństwa. Czytam ją rok po roku - odkąd pamiętam. Gdy zobaczyłam to piękne wydanie z pozłacaną okładką - przepadłam 🤩 Ilustraje norweskiej ilustratorki, Lisy Aisato, wprowadzają magiczny i fenomenalny klimat oraz zrobią ogromne wrażenie na czytelnikach. Perfekcyjnie oddają emocje i przeżycia, a przekaz tej historii nieprzerwanie działa na odbiorców już drugie stulecie. Duch uniwersalności, mądrość i moralizatorstwo nadal trwa. Ebenezer Scrooge to człowiek, który dba jedynie o siebie, inni ludzie nie mają dla niego znaczenia, najważniejszy dla niego jest zdobyty majątek i bogacenie się. W noc wigilijną do skąpca przybywa duch jego zmarłego partnera biznesiwego, Jakuba Marleya. Strasznie cierpi za swoje winy i krzywdy, które spowodował, chce ostrzec Scrooge’a przed tym samym losem. Odwiedzają go również: Duch Świąt Przeszłych, Duch Świąt Obecnych i Duch Świąt Przyszłych. Spojrzenie na życie z ich pomocnej perspektywy, doprowadza Ebenezera do wysnucia cennych wniosków, które zmienią jego życie nie do poznania. Historia Charlesa Dickensa przede wszystkim uczy dostrzegać wartości jak dobro, szacunek, tolerancja, miłość i jak ważne jest bycie dobrodusznym człowiekiem. Dzięki tej historii można odkryć, na czym naprawdę polega szczęście, więc ten przekaz jest ponadczasowy i godny każdej minuty czytania. Polecam z całego serca.

,,Opowieść wigilijna‘’ to pozycja wielu osobom z pewnością znana. Nie jestem wstanie zliczyć, ile razy już to czytałam. Kiedyś miałam również tę książkę jako lekturę szkolną. Mam do niej ogromny sentyment. Głównym bohaterem jest Ebenezer Scrooge, który nie cierpi świąt, a jedynie co go interesuje to jego własny interes. Pewnego wigilijnego wieczoru, odwiedzają go kolejno: Duch Marleya – byłego wspólnika, Duch Świąt Obecnych, Duch Świąt Minionych oraz Duch Świąt Przyszłych. Uwielbiam w tej książce to, że niesie ze sobą ważne przesłanie. Pieniądze nie powinny być najważniejsze, a rodzina i przyjaciele. Ta opowieść daje iskierkę nadziei, że każdy z nas może się zmienić. Pomimo zachowania Scrooge’a uważam, że ta historia potrafi otulić niczym ciepły kocyk. Wydawnictwo Literackie stworzyło coś pięknego. Wydanie jest przecudowne, a ilustracje, które znajdują się w środku zapierają dech w piersi. Specjalnie czekałam, aż za oknem zacznie prószyć śnieg, aby jeszcze bardziej poczuć klimat tej opowieści. Za każdym razem chwyta mnie mocno za serce i nie jestem wstanie się nie wzruszyć. Jeżeli nie wiecie co podarować na okres świąteczny swoim bliskim, to zdecydowanie polecam wam ją zakupić. Czytanie co roku ,,Opowieści Wigilijnej’’ to już moja tradycja.

Najpiękniejsze wydanie "Opowieści wigilijnej" to... To z ilustracjami stworzonymi przez Lise Aisato! A przynajmniej jedno z najładniejszych. Nie jestem pewna czy czytałam tę powieść Charlsa Dickensa wcześniej, jeśli tak to dawno temu w podstawówce, ale spotkałam się z wieloma jej adaptacjami, więc myślę że wielu z nas zna historię Ebenezera Scrooge'a, którego w czasie świąt Bożego Narodzenia nawiedzają cztery duchy mające zmienić jego podejście do świata i życia. Przenoszą go to przeszłych, teraźniejszych i przyszłych świąt, otwierają mu oczy na jego postępowanie i ukazują kierunek w jakim zmierza. "Opowieść wigilijna" jest ponadczasowa, lekcje w niej zawarte nadal aktualne i choć rzeczywistość może nie być tak kolorowa jak ta przedstawiona w książce, to historia Scrooge'a niesie nadzieję, zaraża optymizmem i przywraca wiarę w drugiego człowieka. Lisa Aisato przepięknie zilustrowała wydarzenia jakie spotkały bohatera, zadbała o najdrobniejsze szczegóły opisane przez Dickensa i wplotła w to zachwycającą świąteczno - zimową atmosferę. Sięgając po to wydanie czytelnik musi jedynie poruszyć w swojej wyobraźni przedstawione sceny i zdecydować czy chce wyruszyć do Londynu na poszukiwanie ducha świąt, miłości i otwartości na potrzeby drugiego człowieka.

Ebenezer Scrooge prowadził swój kantorek sam, od kiedy siedem lat temu zmarł jego wspólnik Marley. Scrooge nie wspomniał go ani razu. Najważniejsze w jego życiu były pieniądze i interesy. Był to człowiek niezwykle chytry, oszczędzał na tym, na czym tylko mógł. Serce miał zimniejsze od lodu. Nikt do niego nie zagadywał, żebracy nie prosili go nigdy o jałmużnę, każdy schodził mu z drogi, jak tylko mógł. Kiedy wszyscy szykowali się do przygotowań wigilijnych, jemu jedynemu nie udzielała się świąteczna aura. Był uczulony na słowa ,,Wesołych Świąt”. Nie obchodził świąt, nie wierzył w ich magię. W tem niespodziewanie odwiedził go duch zmarłego przed laty Marleya. Ciągnął on za sobą ciężki łańcuch swojego żywota, złożony z kluczy, kłódek, skarbonek i ksiąg przychodów. Swym najściem zapowiedział przybycie trzech duchów: Ducha Świąt Minionych, Ducha Świąt Obecnych i Ducha Świąt Przyszłych. Wizyta Duchów sprawi, że Scrooge na nowo spojrzy na własne życie. To, jaki był dotychczas, jaki jest i to, co po sobie pozostawi, będąc w dalszym ciągu chciwym, pozbawionym wszelkich uczuć i ciepła człowiekiem. —— ,, Opowieść wigilijna” w przekładzie Jacka Dehnela to niesamowita książka, idealna na święta. Większość z nas czytała ją już zapewne kiedyś , będąc w szkole czy w domu. Lecz jestem przekonana, że w tak pięknym wydaniu jeszcze nie widzieliście ,, Opowieści wigilijnej”. Książka wygląda niesamowicie. Ilustracje wykonane przez niezwykle utalentowaną Lisę Aisato sprawiają, że ciężko oderwać się od książki. Każda z ilustracji wykonana jest z najwyższą starannością. Przepiękna ,, Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą” to idealna książka na świąteczny czas. Niesie ze sobą wiele wartości, o których ludzie często zapominają. Są nimi: miłość, troska, współczucie, pomoc bliźnim, dobro. Tak często praca, pieniądze i władza przyćmiewają nam życie. Książka pozwoli nam się na chwilę zatrzymać i zastanowić się, co w życiu jest najważniejsze. Co sobą reprezentujemy i co po sobie zostawimy. Książka daje nadzieję na przyszłość. Pokazuje, że każdy z nas ma szansę się zmienić na lepsze. Z całego serca polecam wam tę książkę. Jestem nią zauroczona. Jest to jedna z najpiękniejszych książek, jakie przyszło mi czytać.