"Pewna siebie kobieta" autorstwa Katty Kay i Claire Shipman to wyjątkowy poradnik. Od razu przyznam się, że mam wielki dystans do wszelkiej maści poradników i nie przepadam za nimi, ale jakieś dwa lata temu przeczytałam książkę tego duetu "Pewna siebie dziewczyna", adresowaną do nastolatek, i byłam pod wrażeniem. „Pewna siebie kobieta” to przede wszystkim publikacja, która uświadamia, czym jest pewność siebie, której nie należy mylić z zadufaniem i egotyzmem. Autorki pokazują, że we współczesnym świecie, także w krajach uchodzących za bardzo rozwinięte (cokolwiek to znaczy), kobiety często czują się niepewnie nie dlatego, że są gorzej wykształcone od mężczyzn i mniej kompetentne – zwykle nie wierzą w siebie, bo wpojono im w dzieciństwie wzorzec, wedle którego facet ma większą siłę przebicia, może więcej i nawet jeśli narozrabia w jakikolwiek sposób, nigdy nie będzie moralnie tak napiętnowany jak kobieta. Dodam, że nie jest to książka seksistowska. Autorki przywołują wiele wyników badań, udokumentowanych argumentów, z których wynika, że brak pewności siebie wśród kobiet jest pokłosiem patriarchalnej kultury, której źródła tkwią m.in. w Biblii. Skoro to poradnik to muszą też być porady. I są – niewydumane, nie z kosmosu… To bardziej przykłady niż porady (przy okazji autorki powołują się na własne doświadczenia życiowe i zawodowe). Przyznaję się - nie zmierzyłam sobie poziomu pewności siebie (a jest to możliwe dzięki zamieszczonym testom), ale w jakiś niewytłumaczalny sposób ta książka podniosła mnie na duchu i przypomniała o rzeczach oczywistych, o których często zapominamy. Na przykład o wierzeniu we własne możliwości i potrzebie spełniania się, nawet jeśli życie rzuca pod nogi kłody, o tym, że porażki mogą być drogą do sukcesu, a przynajmniej życiową lekcją... O uświadamianiu sobie swojej wartości... Polecam – nie tylko kobietom 😊